polecam

Książki i Cytaty

„Odetnij napięcie. Jak pokonać stres dzięki praktykom somatycznym”

Rebekkah LaDYNE
Stres decyduje o tym, co czujesz, jak myślisz i działasz w pracy, w domu, w kontaktach z rodziną i przyjaciółmi.

Stres i lęk to dwie formy reakcji na napięcie.

Podejście somatyczne wykorzystuje przede wszystkim mądrość ciała – umysł odgrywa tu drugorzędną rolę.

Samoregulacja to zdolność do wykorzystania naszego ciała i mózgu do powrotu ze stanów hiper – i hipoaktywacji.

Regulacja ciała i umysłu to niesamowite narzędzie umożliwiające odwrót od stresu, leku i poczucia przytłoczenia.

Mój umysł jest jak podejrzane dzielnice, w które wolę nie zapuszczać się samotnie. ~ Anne Lamott

Gdy napięcie nerwowe osiąga najwyższy poziom natężenia, stres i lęk odczuwany w ciele, a nie tylko myślimy o nich w głowie.

Gdy stres odciśnie już na nas swoje piętno, mniej będzie znaczyło więcej, a więcej – zbyt wiele (…). „Mniej” to każda strategia, która tonizuje układ nerwowy. Chodzi o to, żeby podejść dospraw na spokojnie. „Więcej” oznacza strategie, która ciągle go pobudzają; które są dokuczliwe, niestabilne lub wymagające; które mogą nawet wszystko zniszczyć.

Doświadczenia, które są zbyt szybkie, zbyt głębokie lub zbyt częste nierzadko same stają się stresorami – nawet jeśli w zamyśle miały nam pomóc.

Ciągłe funkcjonowanie w trybie „załatw to” może spowodować, że stres stanie się naszą domyślną opcją.

Błędne koło stresu może mieć poważny wpływ na twoje funkcjonowanie. Wspomnienia mogą „porwać” twój mózg i uwięzić cię w stresie.

Ciało jest fundamentem somatycznej odporności na stres. Układ nerwowy mówi językiem wrażeń.

Istnieje jeden stan układu ciało – umysł, który – jeśli nie zostanie zmieniony – często zostawia trwałe ślady stresu. Gdy stres odciska się w nas na stałe, reakcja na niego wpisuje się nasze mięśnie, nerwy, żołądek, serce i mózg.
Ten stan to przytłoczenie.

Gdy uporczywe fizyczne doświadczenie nieumiejętności sprawnego poradzenia sobie z tym, czemu musisz stawić czoła, zakorzenia się głęboko w układzie nerwowym, doświadczasz wdrukowania stresu. Tak jak lodowiec, który rzeźbi głębokie i trwałe bruzdy w skale, gdy masa lodu uporczywie naciska na pasmo górskie, stres może rzeźbić ścieżki w układzie nerwowym.

Uczucie odporności i powrót do zdrowia są niezbędne, jeśli chcemy zresetować poziom bazowy i uciec ze Stresowej Góry. Bez fizycznej świadomości powrotu do zdrowia po stresie, układ ciało – umysł może go przegapić i tak się często dzieje.

Doznania to język układu nerwowego.

Jak nurek musi mieć pod wodą butle z tlenem, tak my musimy w drodze przez świat mieć ze sobą ziarno rozwoju osobistego. To, co uda się nam osiągnąć wewnątrz, zmieni świat na zewnątrz. ~ Anais Nin

Rytmiczne oddychanie ma niezwykły wpływ na nasze zdrowie fizyczne; to również dar dla naszego dobrostanu emocjonalnego.

Świętowanie drobnych zwycięstw na drodze do autoregulacji jest niezwykle ważne dla budowania odporności.

Kiedy rozmowę ciała i umysłu zdominuje niepokój i stres, nasza wizja świata się zaciemnia, po prostu nie mamy jasnego oglądu rzeczywistości.

Ludzie w stresie bywają podatni na tak zwane „widzenie tunelowe” i mylą wczoraj z teraźniejszością.

Zdrowa neurocepcja może być cichym sprzymierzeńcem świadomości ciała, ale napędzana stresem, może z ukrycia szkodzić.

Przytłaczające wspomnienia mogą być jak stresujące filmy lub zdjęcia, które odtwarzane są wielokrotnie w naszych umysłach, a następnie ciałach.

Świadomość przyjemnych doznań pomaga pozytywnego sprzężenia zwrotnego i pozwala ci poczuć samoregulującą moc twojego układu nerwowego.

Poczucie siły i kompetencji pomaga nam wrócić do fizycznego poczucia sprawczości i odzyskać dawno zagubioną żywotność przywracając ostatecznie zaufanie do siebie i do własnej odporności na to, co przynosi życie.

„Głos wnętrza. Jak ciało uwalnia się od traumy i odzyskuje zdrowie”

Peter A. Levine

Nasze uczucia oraz nasze ciało są niczym przepływająca woda. Uczymy się sztuki pływania w strumieniu energii ciała. ~ Tarthang Tulkan

Kiedy walczymy z nieprzyjemnymi, bolesnymi doznaniami lub staramy się je ukryć, na ogół czynimy sytuację jeszcze trudniejszą. Im bardziej chcemy tych doznań uniknąć, z tym większą mocą wpływają one na nasze zachowanie i odbierają nam dobre samopoczucie. To, co nie jest odczuwane, pozostaje bez zmian lub też zwiększa swoją intensywność i generuje potok destrukcyjnych emocji. To z kolei motywuje nas do wzmocnienia obrony, unikania oraz kontroli. Tak powstaje błędne koło traumy.

Odrzucone uczucia w formie zablokowanych doznań fizycznych tworzą rosnący cień naszej egzystencji.

Jeśli chcemy uleczyć traumę, nie możemy się z nią konfrontować bezpośrednio. Jeżeli zechcemy spotkać się z traumą twarzą w twarz, skamieniejemy, zamrzemy. Im bardziej walczymy z traumą, tym mocniej jej żelazne palce zaciskają się na naszym gardle.

Terapeuci muszą się najpierw nauczyć jak skutecznie radzić sobie z własnymi traumatycznymi doświadczeniami. Wtedy mogą być świadomie obecni, pomagając pacjentom. To podstawowy warunek skutecznego leczenia traumy.

W komunikacji międzyludzkiej istotną rolę odgrywają sygnały niewerbalne: postawa ciała, gesty, wyraz twarzy. Informują one innych o naszym stanie emocjonalnym.

Osoby, które doznały poważnej i długotrwałej traumy, opisują swoje życie jako „bycie żywym trupem.

Odbudowanie równowagi między instynktami a rozumem odgrywa także pierwszoplanową rolę w likwidowaniu oddzielenia umysłu od ciała.

Lęk to zabójca umysłu. Lęk niczym mała śmierć,
która unicestwia.
Wyjdę naprzeciw swojemu lękowi.
Pozwolę, by przepłynął przeze mnie.
I kiedy przeminie, odwrócę się, by ujrzeć jego drogę.
Tam, gdzie był lęk, nie ma już niczego.
Tylko ja istnieje.
Frank Herbert, Dune

Jeśli nie zrozumiesz natury lęku, nigdy nie doświadczysz nieustraszoności. ~ Powiedzenie buddyjskie

Osoby z doświadczeniem traumy utraciły orientację w świecie zewnętrznym, nie słyszą również głosu swojej intuicji, głosu wnętrza.

Trauma zamraża i usztywnia. Oscylacja zaś to wrodzony rytm zamykania się i otwierania.

Umocnienie aktywnych reakcji obronnych redukuje uczucie lęku.

Traumę możemy określić jako utratę umiejętności bycia obecnym w czasie teraźniejszym i kontaktowania się z innymi ludźmi we właściwy sposób. Wraz z przywróceniem dynamicznej równowagi pojawia się realna zdolność bycia tu i teraz. Towarzyszą temu potrzeba i umiejętność społecznego zaangażowania.

Zaangażowanie w świat społeczny oznacza nie tylko bycie tu i teraz, lecz również niesie ze sobą poczucie przynależności oraz bezpieczeństwa. Tak więc uwolnienie pacjentów z poczucia izolacji, którą wywołuje lęk i znieruchomienie, tworzy potencjał wolności. Uwalnia od kłopotliwych objawów, generuje energię do ustanowienia satysfakcjonujących kontaktów i relacji.

Mapa pomaga poruszać się po danym terenie, na przykład odnaleźć jakąś ulicę miasta. Natomiast mapa ludzkiego organizmu pomaga w poznawaniu traumy i wspiera proces jej leczenia.

Porges twierdzi, że prace układu nerwowego człowieka oraz zachowania i emocje są warunkowane przez trzy podstawowe energetyczne systemy nerwowe.

Układ nerwowy człowieka ma kłopot z odróżnieniem potencjalnego zagrożenia pojawiającego się w otoczeniu (np. poruszający się cień) od uwikłania w sytuację z przeszłości.

Osoby, które doświadczyły silnej traumy oraz takie, które chronicznie były nadużywane i zaniedbywane, znajdują się pod silnym wpływem systemu znieruchomienia/zamknięcia.

Mnóstwo straumatyzowanych osób, szczególnie te, które doświadczają o charakterze chronicznym żyje w świecie niedającym im wsparcia emocjonalnego. Ta sytuacja zwiększa ryzyko zranienia.

Kiedy osoby straumatyzowane doświadczają zbyt głębokiej samotności, mogą zacząć szukać nierealistycznych (a czasami niebezpiecznych) rozwiązań zastępczych.

Osoby uwięzione w stanie załamania i dysocjacji nie mają kontaktu z ciałem, nie mogą nawiązać realnych relacji społecznych tu i teraz, choć bardzo tego pragną.

Nasze cierpienie jest nawet większe, kiedy nasze jelita są nadmiernie stymulowane przez nerw błędny.

Doznania fizyczne to podstawa świadomości człowieka.

Jeżeli człowiek ma dobry kontakt z ciałem i rozumie jego przekazy, wówczas może podejmować odpowiednie działanie i radzić sobie ze złożonymi życiowymi sytuacjami.

Wrażenia wzrokowe, czyli obrazy, są najważniejszym źródłem informacji dla współczesnego człowieka.

Odcienie uczuć prowadzą nas każdego dnia, zapewniają poczucie orientacji i nadają naszemu życiu kierunek.

Umysł zapomniał, lecz na szczęście ciało pamięta. ~ Z. Freud

Kiedy angażujemy się w działanie chroniące życie, nasze życie mobilizuje ogromne zasoby energii i wydziela obficie adrenalinę.

W ciągu godziny zabawy możesz dowiedzieć się o kimś o wiele więcej niż w ciągu dwunastu miesięcy nieustannych rozmów. ~ Platon

Zdolność odczuwania doznań fizycznych (bez przytłoczenia nimi) i poddanie się im jest kluczem do transformacji traumy.

Kiedy poziom pobudzenia układu współczulnego jest bardzo niski, mamy skłonność do popadania w pewien rodzaj letargu. Umiarkowane poziomy pobudzenia tego układu wyrażają się natomiast gotowością do podjęcia działań.

Osoby, które doznały traumy, są odłączone od ciała i niejako pokawałkowane. Zawężenie uczuć prowadzi do słabego rejestrowania odcieni i niuansów rzeczywistości. Wszystko jest ujmowane w dwie kategorie: dobre lub złe, czarne lub białe, z nami lub przeciwko nam.

Świadomość tego, że otaczający nas świat ma subtelne odcienie, jest niezbędne, abyśmy rozpoznali swoją tożsamość i własne miejsce w przestrzeni.

Osoby z PTSD na ścieżce ku zdrowieniu uczą się rozpuszczania sztywnych osłon.

Uzdrawianie polega na zintegrowaniu podzielonego ja, na wyzwoleniu się z nawykowej dysocjacji, co prowadzi do integracji i powstania poczucia bycia całością. Osoby te ponownie stają się ucieleśnione, powracają niejako z wygnania. Powracają do swojego ciała, do swojego domu i poznają ucieleśnione życie jakby po raz pierwszy.

„Technika uwalniania”

David R. Hawkins

Myśli są niczym przynęta na ryby, jeśli ją połkniemy – zostaniemy schwytani.

Wszystkie niższe emocje są ograniczające i nie pozwalają skontaktować się ze swoim prawdziwym ja (Jaźnią).

(…) wszystkie myśli człowieka są archiwizowane w „banku pamięci” jego umysłu według tego, jaki jest stopień natężenia energii związanej z daną myślą.

Życiowe kryzysy przynoszą nam korzyść w postaci zwiększenia naszej samoświadomości.

Każde doświadczenie emocjonalne jest okazją, by pójść w górę lub spaść w dół. Co wybierasz?
Oto prawdziwa konfrontacja.

To nasza małość lgnie do negatywnych emocji, to nasze skąpstwo, małostkowość, egoizm, chęć rywalizacji, mierność, bylejakość, podejrzliwość, mściwość, ocenianie – ograniczone, słabe, pełne poczucia winy, wstydu i pychy. Mało w tym energii, jest wyczerpujące, żenujące i obniża szacunek do samego siebie.

Wskutek świadomego zarządzania emocjami pojawia się wewnętrzna odporność i niewzruszony spokój. Nasza wewnętrzna istota wówczas odporna na każdy cios. Możemy więc iść przez życie z wdziękiem, w równowadze.

Ceną za usadowienie się w komforcie i czerpanie korzyści z własnej małości jest apatia i depresja. Właśnie to zyskujemy odgrywając role ofiary i pozwalając się programować. To cena za czerpanie korzyści z negatywności. Takie są efekty, kiedy opieramy się tej części siebie, która jest kochająca, odważna i wielka. To również efekt przyzwolenia na umniejszanie siebie przez innych lub przez samego siebie oraz postrzeganie siebie w negatywnym kontekście.

Jest wiele modeli umysłu. Jednym z ostatnio stworzonych jest porównanie umysłu do komputera. Można spojrzeć na koncepcje umysłu, myśli i przekonania, jak na programy komputerowe. Jako że są one tylko programami, można je zakwestionować, anulować i wymienić – negatywne programy można zastąpić pozytywnymi, o ile podejmiemy taką decyzję. Nasza małość ochoczo akceptuje każdy negatywny program.

Kiedy przyjrzymy się źródłu swoich myśli, zaczniemy rozpoznawać ich pochodzenie i przestaniemy etykietować je jako „moje” (i tym samym święte), zdaj sobie sprawę, że myśli można zbadać obiektywnie. Zobaczysz wówczas, że często pochodzą one z wczesnego dzieciństwa i wychowania, jakie otrzymaliśmy od swoich rodziców, rodziny, nauczycieli oraz ze strzępków informacji, które wyłapaliśmy od dzieci, z którymi się bawiliśmy, z gazet, filmów, telewizji, radia, kościoła i literatury i z tego, co w automatyczny sposób odbieraliśmy za pomocą zmysłów. Wszystko to przyjęliśmy bezwiednie, nie dokonując żadnego świadomego wyboru.

Aby to, co negatywne, miało wpływ na nasze życie, najpierw musimy to przyjąć, a następnie zasilić swoją energię, dając wiarę, że jest prawdziwe. Lecz skoro posiadamy moc manifestowania w swoim życiu negatywności, nasz umysł ma oczywiście również moc urzeczywistniania tego, co pozytywne.

Jeden z najczęściej spotykanych momentów, kiedy widać emocjonalne wyniszczenie, ma miejsce po rozwodzie.

Możemy stać się bardziej uważni, bardziej świadomi, bardziej odpowiedzialni, bardziej wnikliwi. Możemy odmówić zachowywania się jak pozbawiony woli odbiornik, który akceptuje każdy program, jaki świat mu wciska.

Stłumiona energia emocji, które nie zostały uwolnione, wciąż oddziałuje na układ nerwowy i układ wewnątrzwydalniczy, przejawiając się jako nierównowaga energetyczna, która zaburza przepływ energii życiowej w meridianach ciała.

Gdy odnajdziemy źródło szczęścia w sobie, staniemy się odporni na straty pojawiające się w świecie zewnętrznym.

Rób to co robisz, ale kierując się miłością nie strachem.

Nieświadomość jest nieokrzesana i nieucywilizowana.

Kiedy przestajemy wywierać na innych presję własnymi oczekiwaniami, spontanicznie stwarzamy dla nich przestrzeń na pozytywną reakcję.

(…) każda emocja stwarza wibrację energii we wszechświecie, po co produkować negatywne skrypty myślowe odnośnie do tych, postrzegamy jako wrogów?

Gniew nie uwalnia nas, lecz wiąże. Łączy nas z drugą osobą i trzyma ją w naszych życiowych schematach.

Kiedy odpuścimy swoją dumę i pychę, zaczynamy czuć się bezpiecznie tacy jacy jesteśmy.

Odpuszczając potrzebę bycia ważnym czy udowadnianie swojej racji, przestajemy prowokować innych do próby sił.

Prawdziwej pokory nie może doświadczać osoba, która twierdzi, że ją osiągnęła, ponieważ pokora nie jest emocją.

Wdzięczność to jedna z odtrutek na dumę.

Nie ma znaczenia to, co posiadamy, lecz w jaki sposób to posiadamy (…).

Miłość jest sposobem bycia. Energią emanującą z nas, gdy uwolnimy to, co ją blokuje.

Miłość wspomaga uzdrowienie. Transformuje życie.

Negatywna myśl lub uczucie nieustannie osłabia ciało i powoduje zaburzenia przepływu energii w organizmie.

Mózg przypomina więc odbiornik lub centralę telefoniczną, która otrzymuje skrypty myślowe, a następnie przekłada je na funkcjonowanie neuronalne i przechowuje w pamięci.

To, w co wierzy nasz umysł, ma moc zmieniania aktywności mózgowej i neuroanatomii. Wszelkie świadome i nieświadome przekonania wpływają za pośrednictwem umysłu na cały nasz organizm.

Gdy zmienimy myśli, uczucia i postrzeganie, zauważymy, że ciało dopasowuje się do nich.

Kiedy nie jesteśmy świadomi tego, co oznaczają dla nas pieniądze, mają nad nami władzę.

Osoba cierpiąca na wewnętrzne ubóstwo ma niepohamowany pęd do gromadzenia dóbr na poziomie materialnym.

Osoba, która jest wolna, nie potrzebuje innych do osobistego spełnienia, lecz jest z nimi z własnego wyboru (…).

Stłumienie uczuć nie powoduje, że znikają. Przeciwnie, będą ponownie wyłaniać się jako negatywne myślenie.

„Potęga podświadomości. Wydanie nowe uzupełnione”

Joseph Murphy
Twoja podświadomość jest wspaniałą ciemnią. To sekretne miejsce, w którym, niczym zdjęcia, wywołujesz swoje życie zewnętrzne.

Aby zmienić swój świat, musisz zmienić swój umysł.

Podświadomość jest źródłem nowych pomysłów i idei, dzięki którym możesz stać się odkrywca i wynalazca lub artystą tworzącym nowatorskie dzieła sztuki.

Prawem umysłu ludzkiego jest prawo wiary. Oznacza to, że wierzysz w to, co myśli twój umysł.

Gdy nauczysz się myśleć poprawnie i zasiejesz twórcze, harmonijne i przyjazne myśli, doczekasz się magicznej reakcji sił podświadomości.

Świadomość to jakby sternik lub kapitan statku. Wyznacza kurs, wydaje rozkazy marynarzom.

Zmień sposób myślenia, a odmienisz swój los.

Każda myśl jest przyczyną, a każda sytuacja jest jej skutkiem.

Myśląc negatywnie, robimy sobie krzywdę.

Negatywne, destrukcyjne i nienawistne myśli są źródłem niszczących emocji, które szukają ujścia i muszą być wyrażone.

Stały sposób myślenia pozostawia w podświadomości głębokie ślady.

Nie masz nic cenniejszego niż własny umysł. Jest zawsze przy tobie, ale jego najbardziej zadziwiająca potęga stanie się twoja dopiero wtedy, gdy nauczysz się z niego korzystać.

Podświadomość jest siedliskiem emocji i zawiaduje wszelką twórczością.

Podświadomość, choć niewidoczna, jest potężna. Znajdziesz w niej rozwiązanie wszelkich problemów oraz przyczyny wszystkich zdarzeń.

Podświadomość ma cudowną moc uzdrawiającą, która potrafi uleczyć targaną konfliktami duszę oraz złamane serce. Ma siłę, która potrafi oswobodzić umysł i uwolnić cię od wszelkich więzów materialnych i fizycznych.

To, co utrwalisz w swoim wnętrzu, znajdzie wyraz w świecie zewnętrznym.

Przyczyną chaosu i nędzy na całym świecie jest brak zrozumienia wzajemnych relacji między świadomością i podświadomością.

Podświadomość, czyli umysł subiektywny, każdego człowieka pozostaje pod równie mocnym wpływem jego własnej świadomości (umysłu obiektywnego), co i cudzych sugestii. Oznacza to, że jeśli w coś wierzysz świadomie, podświadomość będzie się tym kierować i twoje pragnienie się spełni.

Prawo umysłu działa zawsze i wszędzie, nieograniczone czasem ani przestrzenią.

Siedzibę swego umysłu budujesz nieustannie, a jej plan istnieje w twojej wyobraźni.

Wszystkie twoje doświadczenia oraz to, co ci się zdarza, zależy od jakości mentalnych cegiełek, których użyjesz do budowy siedziby twego ducha i umysłu.

Umysł podąża od myśli do przedmiotu. Bez gotowego wyobrażenia umysł nie podejmuje żadnych działań, gdyż nie będzie miał ku czemu zmierzać.

Proces myślowy tworzy i pozostawia w umyśle pewne wyobrażenia, które przejawiają się w twoim życiu w postaci wydarzeń i doświadczeń.

Podświadomość przemawia do ciebie głosem intuicji, impulsów, przeczuć, instynktów, pragnień oraz twórczych idei.

Podświadomość nie reaguje na przymus mentalny. Odpowiada wyłącznie na wiarę lub świadome przekonanie.

Jeżeli przekonasz podświadomość, że należy ci się bogactwo i że niezmiennie jest ono obecne w twoim życiu, zawsze będziesz się nim cieszyć w tej czy innej formie.

Podświadomość nie ograniczają ani czas, ani przestrzeń. Nie sugeruj podświadomości, że na odpowiedź trzeba będzie długo czekać. Miej niezachwiane przekonanie, że zaraz ją poznasz.

Zaufaj podświadomości, ona znajdzie sposób na wszystko.

Podświadomość udziela ci odpowiedzi w sposób, jakiego się nie spodziewasz.

Zaczynaj dzień od słów: „spotka mnie szczęście. Mam co do całkowitą pewność.

Człowiek dojrzały emocjonalnie nie odpłaca tą samą monetą, aby nie zniżać się do poziomu przeciwnika.

Wszyscy jesteśmy niewolnikami nawyków. Czynnościami nawykowymi kieruje podświadomość.

Przyczyną alkoholizmu jest negatywne i destrukcyjne myślenie, bowiem człowiek jest taki, jakie są jego myśli.

Umysł powiększa każdą myśl, którą mu podrzucisz.

Podświadomość jest podatna na sugestię. Gdy uspokoisz umysł i odprężysz ciało, świadome myśli zapadną w podświadomość.

„Uleczyć traumę. 12-stopniowy program wychodzenia z traumy”

Peter A. Levine
Skutki nierozwiązanej traumy mogą być wyniszczające. Trauma może wpływać na nasze zachowania i przekonania, prowadzić do uzależnień i niemożności podejmowania decyzji. Może odbijać się na życiu rodzinnym i relacjach z ludźmi. Może wywołać ból fizyczny, różne uciążliwe objawy oraz choroby. I może prowadzić do szeregu zachowań utodestrukcyjnych. Ale trauma nie musi być wyrokiem na całe życie.

Kiedy dochodzi do traumy, nie ma dwóch ludzi reagujących dokładnie tak samo.

Trauma, mówiąc najkrócej, dotyczy utraty więzi- z samym sobą, z własnym ciałem, z rodziną, innymi i całym otaczającym światem.

Trauma jest czymś, co przydarza się naszym ciałom i naszym instynktom. Dopiero potem jej skutki rozszerzają się na nasz umysł, emocje i ducha.

Gdy zostałeś straumatyzowany, możesz ze względu na odłączenie od ciała nie być zdolny do odczuwania swoich fizycznych granic.

Ciało jest kontenerem dla wszystkich naszych uczuć i doznań zmysłowych.

Trauma odcina ludzi od ciała.

W traumie ludzie tracą grunt pod nogami, stąd ważną częścią leczenia jest ponowne ustabilizowanie gruntu.

Każdy człowiek ma zasoby. Można również powiedzieć, że każde ciało ma zasoby.

Gdy trauma zaczęła się w okresie niemowlęcym i wczesnego dzieciństwa, wtedy już od samego początku niewiele zasobów jest dostępnych.

Straumatyzowana osoba może powiązać traumatyczne przeżycie z inną sytuacją i powtarzać ją zamiast sytuacji pierwotnej. Powtarzające się nieszczęśliwe wypadki są typowym przykładem takiego odtwarzania, zwłaszcza gdy są do siebie podobne. Inną drogą powtarzania jest ściąganie na siebie określonego typu zranienia. Zwichnięte kostki, kontuzjowane kolana, urazy kręgosłupa szyjnego, a nawet wiele tak zwanych dolegliwości psychosomatycznych to typowe przykłady fizycznej reinscenizacji.

Felt sense nie jest doświadczeniem mentalnym, lecz fizycznym. Fizycznym. Cielesną świadomością jakiejś sytuacji, osoby lub zdarzenia. Wewnętrzną aurą, która otacza wszystko, co czujesz i wiesz na temat danego przedmiotu w danym czasie.

Świadomość ciała czyni każde doświadczenie bardziej intensywnym.

Emocje przyczyniają się do felt sensu.

Ponieważ potrafimy nawiązać kontakt z naszą naturalną agresją i reakcją ucieczki, możemy stworzyć nowe kanały dla zamrożonej energii, żeby dopełnić ruch i potrzebę działania. Gdy zablokowana energia zostanie uwolniona do całego organizmu, możemy zacząć żyć pełniej tworzyć, działać, współpracować i dzielić się.

Ludzie straumatyzowani często albo nie czują nic, albo czują wściekłość i ta wściekłość jest zazwyczaj wyrażana w niewłaściwy sposób.

Gdy jesteśmy załamani lub upokorzeni, nasze ciało ma skłonność do zapaści.

Wykorzystując w pełni naszą wysoką zdolność myślenia i percepcji, możemy dzięki felt sensowi świadomie wyjść z traumatycznej reakcji. Ten proces powinien postępować raczej stopniowo niż gwałtownie.

Gdy jesteśmy w traumie, nie potrafimy być w teraźniejszości- widzieć, słyszeć, wąchać i odbierać w pełni naszego otoczenia.

Wychodząc z reakcji traumatycznej, potrzebujesz narzędzi, które pomogą ci na nowo odczuwać spokój i być w teraźniejszości.

Trauma i nadużycie seksualne to niewątpliwie dwa z najbardziej palących problemów ludzkich i społecznych.

Gdy czujemy się zagrożeni, a tak się dzieje w traumie, cały organizm jest nastawiony na to, żeby znaleźć źródło tego zagrożenia i coś z tym zrobić.

Nasze poczucie bezpieczeństwa i stabilności, nasze relacje z ludźmi naznaczone są nadużyciami z dzieciństwa, ponieważ wnosimy w dorosłe życie wcześnie zaburzone i głęboko sprzeczne wzorce przetrwania.

Zgodnie z niektórymi tradycjami buddyjskimi i taoistycznymi seks, medytacja, śmierć i trauma posiadają wspólny potencjał. Są one wielkimi bramami – katalizatorami głębokiego oddania i przebudzenia.

Energie uwolnione, gdy leczymy się z traumy, są źródłem naszej kreatywnej, artystycznej i poetyckiej wrażliwości i mogą nas doprowadzić do pełni naszej inteligencji.

Trauma mówi o zablokowanych instynktach. Instynkty z definicji, są zawsze w teraźniejszości. Jeśli pozwolimy im znaleźć się na właściwym miejscu, sami oddamy się „wiecznemu teraz”. Dzięki pełnej obecności umysłu i ciała możemy zyskać dostęp do źródeł naszej energii i entuzjazmu.

Rozwiązując nasze traumy, odkrywamy swoje brakujące części, czujemy się pełni i kompletni.

Proces leczenia traumy może nas skierować do kanału rodnego świadomości. Z tej pozycji możemy w pełni wejść w nurt życia.

Dostęp do zgromadzonej energii traumy jest konieczny, żeby mogła ona zostać w pełni uwolniona.

Ze wszystkich traumatyzujących zdarzeń , które mogą powodować objawy fizyczne i problemy emocjonalne w późniejszym życiu, potencjalnie najbardziej niszczące są procedury medyczne.

„Kod emocji”

Dr Bradley Nelson

Potężne, niewidoczne gołym okiem siły nieustannie kształtują naszą egzystencję.

Na drodze do rozwoju najlepszej, najczystszej wersji samego siebie staje nam emocjonalny bagaż, który zgromadziliśmy w dotychczasowym życiu.

Suma życiowych doświadczeń z pewnością tka twój gobelin życia, jednak to doświadczane emocje przydają tej tkaninie barw.

Różnorodne emocje towarzyszą człowiekowi nieustannie, przez całe życie. Wszystkie te odczucia służą określonemu celowi- stanowią środki wyrazu, za pomocą których ludzkie ciało, wyższa świadomość i boska energia komunikują się z tobą, ukierunkowując cię i motywując do działania.

Emocje nie biorą się znikąd – organizm człowieka tworzy je na podstawie dwóch zmiennych: bieżących doświadczeń oraz informacji na temat wcześniejszych przeżyć, które przechowywane są w ciele i umyśle.

Każda emocja ma swoją własną, niepowtarzalną częstotliwość drgań.

Za każdym razem, gdy zatrzymujesz w sobie emocję, grzęźniesz w traumatycznym doświadczeniu, które je wywołało.

Wiele osób nie jest w stanie wykorzystać pełni swojego potencjału, a w efekcie wiedzie niesatysfakcjonujące życie.

Tak samo jak powiew wiatru, który czujesz na skórze, a którego nie widzisz, uwięzione emocje, choć niedostrzegalne gołym okiem, niezaprzeczalnie wywierają na nas wpływ. Niejednokrotnie bardzo wyraźny.

Pozbywając się bagażu nieprzepracowanych uczuć, otwierasz sobie drogę do życia pełniejszego i szczęśliwszego niż dotychczas.

Wraz z uwolnieniem uwięzionej emocji dosłownie pozbywasz się przeszłego ciężaru.

Oprócz oczywistego bólu emocjonalnego, miliony osób cierpi też na rozmaite dolegliwości natury fizycznej. Niejednokrotnie to właśnie niewidoczne dla oka energie zablokowanych emocji przyczyniają się do powstawania bólu fizycznego lub wręcz za niego odpowiadają.

Uwięzione emocje mogą powodować ból, ale też prowadzić do zaburzenia równowagi mięśniowej, co przekłada się na niewłaściwe funkcjonowanie stawów, ich potencjalny stan zapalny, a nawet zwyrodnienie.

Zablokowane emocje to prawdziwa epidemia stanowiąca podstępną, bo niewidoczną przyczynę wielu schorzeń i dolegliwości, zarówno natury fizycznej jak i emocjonalnej.

Niczym zaawansowany komputer, podświadomy umysł jest w stanie przechowywać imponujące zasoby informacji.

Twoja podświadomość doskonale zdaje sobie sprawę z obecności wszystkich uwięzionych emocji, które mogą gnieździć się w twoim ciele.

Wszystko we wszechświecie jest jakąś postacią energii. Energia może ujawnić się w konkretnym kształcie fizycznym lub pozostawać w formie dla nas niewidocznej.

Jesteśmy niczym ryby pływające w oceanie energii.

Inteligencja to cecha charakteryzująca całe ciało, nie tylko mózg. Narządy to kompletne inteligentne jednostki pełniące określone funkcje i produkujące konkretne emocje i uczucia.

Człowiek jest przyzwyczajony do postrzegania rzeczywistości w sposób przystający do jego systemu przekonań.

Łącząca ludzi więź często manifestuje się poprzez subtelne myśli przenikające z podświadomości do warstwy świadomego umysłu.

Idee i intencje mają wielką siłę.

Uwięziona energia emocji okupuje konkretne miejsce w ciele fizycznym, a tkanki tego obszaru znajdują się pod jej wpływem, czyli rezonują z wibracją zablokowanej energii.

Myśli rodzą się w duchowej inteligencji i mają głęboki wpływ na ludzi w twoim otoczeniu. Myśli również stanowią formę energii, nieograniczoną i nieustannie emanującą z ciała.

Energia twoich myśli i uczuć wywiera subtelny wpływ na inne osoby, ale też pozostałe formy życia.

Zmiana sposobu myślenia z pozytywnego na negatywny od razu zmieni wibrację wewnętrznej energii na niepomyślną.

Negatywne myśli osłabiają narządy i tkanki organizmu – im dłużej jesteś w takim stanie, tym większe zagrożenie dla twojego zdrowia i ogólnej kondycji.

Jeśli nie wierzysz, że jesteś w stanie czegoś dokonać, rzeczywistość zsynchronizuje się z tym przekonaniem i faktycznie poniesiesz porażkę. I odwrotnie: jeśli wierzysz, że potrafisz, wszechświat ci pomoże, i osiągniesz sukces.

Wszechświat współgra również z twoim przekonaniem o samym sobie.

Maskowanie objawów lekami jest trochę jak zaklejanie taśmą świecącej kontrolki silnika na desce rozdzielczej samochodu – na chwilę być może przestanie cię razić, ale jeśli nie zajmiesz się problemem, który sygnalizuje lampka, prędzej czy później auto się zepsuje.

Im lepiej opanujesz sztukę słuchania własnego ciała, tym szybciej będziesz w stanie określać problemy i dusić je w zarodku – tym lepiej będziesz się czuł.

Stan zdrowia jest bezpośrednio związany z równowagą twojego pola energetycznego.

Jesteś stworzony z czystej energii, a to znaczy, że granice twojego istnienia sięgają dalej, niż przypuszczasz.

Już sama siła intencji może doprowadzić do uwolnienia zablokowanych emocji.

Organizm to konglomerat złożonych systemów pozwalających na właściwe funkcjonowanie całego mechanizmu.

Najprostszym sposobem na utrzymanie czystych myśli jest wypełnienie serca miłością i wdzięcznością – dwiema najpotężniejszymi siłami we wszechświecie.

Daj sobie czas. Uleczanie trwa.

Podświadomy umysł doskonale wie, co należy uwolnić, żebyś odzyskał najlepsze zdrowie.

Podświadomy umysł musi mieć jasność, o co pytasz.

Emocje rzadko pojawiają się w pustce. Zwykle dotyczą jakiejś drugiej osoby, choć mogą też wiązać się z określonymi okolicznościami.

Energetyczna więź łącząca nas wszystkich sprawia, że jesteśmy podatni na odczuwanie energii innych osób. A to oznacza, że możemy ulegać jej wpływowi.

Jeśli intuicja cis ci podpowiada, idź za jej głosem!

Pamiętaj, iż sukcesy odnosi się dzięki wierze i przekonaniu – jeśli masz w sobie wiarę, będziesz świadkiem wspaniałych zdarzeń.

Osobista trauma działa niczym filtr (…).

Z reguły samo uświadomienie sobie, że projektujemy własne doświadczenia na drugą osobę, wystarczy, by ustrzec się przed tego typu działaniem.

Uwolnienie własnych zablokowanych emocji dotyczących istotnego wydarzenia to najlepszy sposób, by uniknąć takiego postępowania w przyszłości.

Zazwyczaj powrót do zdrowia – gojenie się ran po trudnych doświadczeniach – przebiega etapowo.

Uwolnienie emocji oznacza rozpoczęcie procesu powrotu do zdrowia. Kiedy podświadomy umysł i ciało przepracowują uwolnioną emocję, mogą pojawiać się określone objawy towarzyszące temu procesowi. W tym czasie pacjent może odczuwać „echo” emocji, która została właśnie wyzwolona.

Uwolnienie emocjonalnej energii przejętej po przodkach może przynieść istotne zmiany na ogólnym poziomie energetycznym, tym samym przyczyniając się do znaczącej poprawy kondycji emocjonalnej i fizycznej.

Każda uwolniona emocja to kolejna emocja, której już nie przekażesz potomstwu.

Uwolnienie odziedziczonych emocji teraz może zapobiec przyszłemu cierpieniu również tych, którzy jeszcze nie przyszli na świat.

„Kod ciała”

Dr Bradley Nelson
Medycyna przyszłości będzie medycyną częstotliwości. ~ Albert Einstein

Energia wibrująca z różnorodną częstotliwością tworzy wszystko, co widzisz i czego doświadczasz. I tak każdy narząd i układ, każda część twojego ciała, mają swoją własną częstotliwość wibracji.

Energia jest głównym składnikiem wszechświata. Niewidzialna, a wszechobecna.

Poważna emocjonalna trauma to oczywiste źródło przewlekłych problemów zdrowotnych.

Aby człowiek mógł się cieszyć pełnią zdrowia, konieczne jest przywrócenie równowagi energetycznej.

Twój duch definiuje twoją istotę – twój duch to ty. To twoja odczuwająca inteligencja, twoje
jestestwo, niewidzialne świetliste ciało.

Każdy nasz wysiłek, aby wspomóc ciało i wesprzeć je, by jak najlepiej funkcjonowało, jest świętym aktem.

Nasze poczucie celu w życiu, pragnienie rozwoju i uczenia się oraz potrzeba bliskości z innymi wynikają z wiedzy, którą nosimy głęboko w sobie, a która dotyczy tego, kim naprawdę jesteśmy. Egzystencja nie polega jedynie na przetrwaniu i podtrzymaniu gatunku. Duch jest naszym łącznikiem z prawdą.

Kod ciała stanowi swoistego rodzaju interfejs dla użytkownika – pozwala skomunikować się umysłom podświadomemu i świadomemu.

Podświadomy umysł kontroluje, organizuje i zarządza pracą organizmu w całej jego złożoności, by utrzymać cie przy życiu sekunda po sekundzie.

Twój podświadomy umysł zdaje sobie sprawę z wszelkich zaburzeń równowagi, do jakich mogło dojść w twoim ciele, a także dokładnie wie, jaki mają one wpływ na twój fizyczny, emocjonalny i psychiczny dobrostan.

Podświadomość to potężna baza danych na twój temat.

Pracując z drugą osobą, bądź otwarty na wszelkie możliwości.

Jeśli wyciszysz świadomy umysł i dostroisz się do swojego ciała, zobaczysz, że jesteś w stanie doskonale się skomunikować ze swoją podświadomością.

Miłość ma praktyczne zastosowanie. Jej moc polega na uzdrawianiu. Kiedy płynie niewymuszona z głębi jaźni, kreuje zdrowie. ~ Deepak Chopra

Czasem musimy wykonać określoną pracę ze sobą, by usunąć to, co może stać na drodze naszej zdolności do dawania i przyjmowania miłości.

Serce przepełnione miłością skutkuje też cudownym efektem ubocznym – nie ma w nim miejsca na wątpliwości i lęk.

Kod ciała pozwala usunąć z pola energetycznego organizmu negatywną energię emocji, traum, alergii, niewłaściwego ułożenia, szkodliwych przekonań, toksyn i szerokiej gamy różnorakich zaburzeń równowagi.

Fundamentem, na którym opiera się kod ciała, jest poszukiwanie i otrzymywanie mocy z góry.

Modlitwa to komunikacja między twoim sercem a źródłem wszelkiego stworzenia.

Miłość, intencja, modlitwa i wdzięczność przyciągają moc światła.

Kiedy negatywna energia – taka jak choćby ta pochodząca z uwięzionej emocji – zostaje uwolniona, dochodzi do jej neutralizacji, tj. jej wibracja zmienia się w pozytywną lub obojętną.

Kiedy kłamiesz, mięśnie natychmiast słabną, mówienie prawdy zwiększa ich siłę.

Niczym światło świecy w ciemnym pokoju pole elektromagnetyczne człowieka (lub zwierzęcia) słabnie, im bardziej oddalasz się od jego źródła.

Korzystanie z kodu ciała przypomina nieco uczestnictwo w grze, gdzie po drugiej stronie mamy podświadomy umysł. Podświadomość wie, jakie zaburzenia równowagi trapią ciało, ty natomiast próbujesz się tego dowiedzieć.

Energia traumy fizycznej jest niewidoczna i przypomina uwiezioną emocję – jeśli jej sobie nie uświadamiasz, nie będziesz w stanie jej wykryć.

Szukanie powiązanych nierównowag oznacza po prostu przyjrzenie się problemowi z bliska – nieco bardziej szczegółowo -by sprawdzić, czy istnieje coś jeszcze, czy należy się zająć. Zidentyfikowanie powiązanych nierównowag to prosty sposób na to, by skorygowanie głównej nierównowagi było trwałe i skuteczne.

Uwięzione emocje stanowią najczęstszą, choć niejednokrotnie nierozpoznaną przyczynę naszego cierpienia, tak fizycznego, jak i emocjonalnego.

Uwięzione emocje zniekształcają pole energetyczne ciała. Te energetyczne nieprawidłowości odbijają się na stanie tkanek, prowadząc do fizycznych dolegliwości i zaburzając pracę organizmu.

Odziedziczone emocje to również uwięzione energie emocjonalne. Jedyna różnica jest taka, że do zablokowania doszło w wyniku wydarzenia, które miało miejsce w przeszłości, a dotyczyło życia rodzica lub innego przodka w bezpośredniej linii dziedziczenia pacjenta.

Mur okalający serce potrafi wywierać przemożny wpływ na naszą codzienność.

Kiedy serce zamknięte jest w ścianach nieprzyjaznych energii emocjonalnych, odczuwanie pozytywnych emocji okazuje się niemożliwe, za to jesteśmy bardziej podatni na wychwytywanie tych negatywnych. To nie wszystko. Trudniej nam też poczuć więź z innymi. Trudniej obdarzać miłością i miłość przyjmować.

Mur wokół serca składa się z warstw, które można obłupywać, jedna po drugiej.

Podświadomy umysł może doprowadzić do wykształcenia konkretnego uczulenia, by zapewnić ci ochronę przed stresem wiążącym się z obecnością określonego alergenu.

Alergie na koncepty mentalne powstają zazwyczaj wtedy, gdy podświadomy umysł dokonuje błędnego lub negatywnego połączenia ładunku energetycznego z konkretnym konceptem (jakąkolwiek myślą, emocją, koncepcją, wydarzeniem, działaniem, osobą, miejscem lub obiektem). Dochodzi di tego najczęściej podczas przewlekłego lub nagłego stresu o charakterze emocjonalnym i/lub fizycznym.

Pamiętaj, że twój punkt skupienia determinuje twoją rzeczywistość, niezależnie czy koncentrujesz się na czymś świadomie, czy też nie zdajesz sobie z tego sprawy!

Energia sabotażu to rodzaj silnej negatywnej dynamiki płynącej zazwyczaj od innej osoby lub bytu, która to energia ma na celu ranienie i/lub sabotowanie odbiorcy.

Otacza nas niewidzialny świat, którego na ogół nie jesteśmy świadomi, a który mimo to w przemożnym stopniu wpływa na nasze życie.

Anioły również mają swój bagaż emocjonalny, a gdy są gotowe na własne doczesne życie, przychodzą na świat w ciele fizycznym.

Aby skutecznie zapobiegać infekcjom i zwalczać te, które się pojawiają, system immunologiczny organizmu musi funkcjonować w sposób optymalny. Każdy czynnik zaburzający równowagę w ciele będzie obciążał układ odpornościowy, utrudniając mu wykonanie zadania, jakim jest identyfikowanie i eliminacja zagrożenia.

Każda istota ma swoją stronę fizyczną i duchową i może egzystować jako duch lub duch zespolony z fizycznym ciałem.

Wierzę, że ciało duchowe jest matryca, na podstawie której kształtuje się nasze fizyczne ciało.

Skutki braku połączenia między ciałem duchowym a fizycznym obejmują niewłaściwe ułożenie kości, obniżoną odporność, a także nieprawidłowe funkcjonowanie organów i gruczołów.

Prawidłowe ustawienie kręgów kręgosłupa pozwala na swobodny przepływ impulsów nerwowych, natomiast podwichnięcie zakłóca taki płynny przepływ, skutkując zaburzeniami komunikacji między mózgiem a organami i tkankami ciała.

Emocjonalny lub fizyczny stres czy uwięzione emocje mogą doprowadzić do przesunięć w obrębie wszelkich tkanek w ciele.

Ciało ludzkie to strumień inteligencji, energii i informacji, który odnawia się w każdej sekundzie swojego istnienia. ~ Deepak Chopra

Zaburzenia równowagi lub niedobór pola magnetycznego najczęściej będą powodowały dyskomfort, zmęczenie i bezsenność – w postaci łagodnej lub ostrej. Często przyczyniają się również do innych przewlekłych dolegliwości.

Jednym z największych skarbów życia jest odczuwanie radości, jaka płynie z miłości do innych i do Boga.

Czasami korzenie naszych problemów sięgają poprzednich pokoleń.

Życzliwość może zawojować świat i uczynić go znacznie przyjaźniejszym miejscem.

Zakończone związki bywają źródłem udręki. Demony dawnych uczuć i uwięzionych emocji mogą czaić się w podświadomości. Prześladowani negatywnymi myślami dajemy się ponosić raptownym emocjonalnym wzlotom i upadkom.

(…) pod wpływem balastu przeszłych związków, zalegającego tuż pod powierzchnia świadomego umysłu, zaczynasz tracić kontrolę nad samym sobą.

Uwięzione emocje mogą prowadzić do błędnych założeń i niewłaściwej interpretacji nawet niewinnych uwag i zachowań, skutkując spięciami w relacjach.

Jesteśmy twórcami. Wszyscy przychodzimy na świat w jakimś celu i z potencjałem czynienia dobra.

Prawda jest niczym nieustannie płynący obok strumień, z którego możemy zaczerpnąć, jeśli tylko zechcemy się schylić.

Najlepszym darem, jaki możesz ofiarować sobie i bogu, jest konsekwentne kierowanie się miłością, prawdą, przebaczeniem i radością oraz życie wypełnione służbą, wdzięcznością i czynieniem największego dobra, do jakiego jesteś zdolny.

„List do nienarodzonego dziecka”

Oriana Fallaci

Twoja kropla życia jest tylko gruzełkiem dopiero co powstałych komórek. Może nie jest to nawet życie, a jedynie możliwość życia.

(…) bycie kobietą jest tak bardzo fascynujące. To przygoda wymagająca tyle odwagi, wyzwanie, które nigdy się nie znudzi.

Bycie matką to nie zawód. To również nie obowiązek. To jedynie prawo, jedno spośród wielu. Natrudzisz się, kiedy będziesz to powtarzać. I często, niemal zawsze, będziesz przegrywać. Ale nie wolno ci się zniechęcać. Walka jest o wiele piękniejsza od zwycięstwa, podróż jest o wiele bardziej interesująca od dotarcia na miejsce: kiedy już się dotarło albo wygrało, czuje się wielką pustkę.

Dziecko, usiłuję ci wyjaśnić, że bycie mężczyzną nie oznacza, że ma się z przodu ogon: oznacza, że jest się osobą. To cudowne słowo, słowo: osoba, bo nie zdradza, czy jest się mężczyzną, czy kobietą, nie wytycza granic pomiędzy kimś, kto ma ogon, a kimś, kto go nie ma. Zresztą granica oddzielająca kogoś, kto ma ogon, od kogoś, kto go nie ma, jest bardzo cienka: praktycznie sprowadza się do zdolności wyhodowania, lub nie, dziecka w brzuchu.

Serce i mózg nie mają płci.

Tchórzostwo to zwierzę, które czyha w nas nieustannie. Kąsa wszystkich każdego dnia i tylko nieliczni nie dają się rozszarpać. W imię rozwagi, w imię wygody, czasami mądrości. Tchórząc, dopóki grozi im niebezpieczeństwo, ludzie stają się zuchwali, kiedy zagrożenie mija.

Nie wolno ci unikać niebezpieczeństwa, nigdy, nawet jeśli paraliżuje cie strach. Przyjście na świat jest już samo w sobie niebezpieczne.

Ale wyrzuty sumienia istnieją, istnieją więzi, zakorzenione w nas, niczym drzewa stawiające opór nawet huraganowi, nieuchronne jak głód i pragnienie. Nigdy się od nich nie uwolnisz, nawet jeśli będziesz próbować ze wszystkich sił, ani wola, ani rozum na nic się tu nie zdadzą.

Praca jest szantażem i pozostaje nim, nawet jeśli ją lubisz. Pracujesz zawsze dla kogoś, nigdy dla samego siebie. Pracujesz zawsze z mozołem, nigdy z radością. I nigdy wtedy, kiedy masz ochotę. Nawet jeśli nie zależysz od nikogo i uprawiasz swój kawałek ziemi, musisz go uprawiać, kiedy chcą tego słońce i deszcz, i pory roku. Nawet jeśli nikogo nie musisz słuchać i twoja praca jest sztuką, a więc twórczością, wyzwoleniem, musisz nagiąć się do cudzych wymagań albo narzuconych ograniczeń.

Równość, dziecko, jest tylko tam, gdzie teraz przebywasz, podobnie jak wolność w jaju i tylko w nim jesteśmy wszyscy równi.

Wątpliwości są dla mnie udręką. Podstępne wątpliwości, które wzbierają i opadają niczym przypływ i odpływ morza, raz zalewają plażę naszego życia, raz wycofują się, pozostawiając na piasku odpadki.

Niekiedy zmartwienia, niepokoje, szok mogą być bardziej niebezpieczne niż fizyczne zmęczenie, ponieważ powodują bóle, skurcze macicy i poważnie zagrażają życiu zarodka lub płodu.

Nie jesteś człowiekiem… Człowiek! Ale czy ty jesteś ludzką istotą? Wystarczy naprawdę bańka komórki jajowej i plemnik długości pięciu mikronów, żeby stworzyć ludzką istotę? Ludzką istotą jestem ja, która myślę i mówię, i śmieję się, i płaczę, i działam w świecie, ja, która trudzę się w imię praw i idei.

Życie jest wspólnotą po to, by inni podali nam rękę, pocieszyli nas, pomogli nam.

Tylko wtedy, kiedy będziemy szanować samych siebie, możemy wymagać szacunku od innych, tylko wtedy, kiedy uwierzymy w siebie samych, inni uwierzą w nas.

W gruncie rzeczy odwaga oznacza optymizm.

Również granica oddzielająca inteligencję od głupoty bywa bardzo cienka (…). Istotnie, kiedy granica znika, inteligencja i głupota mieszają się, tak jak miłość i nienawiść, życie i śmierć, fakt, że jesteś mężczyzną czy kobietą.

Jedyne, co czułam, to nieznośny ucisk w żołądku, niewidzialny ołów, który mnie przygniatał, jak gdyby niebo zawaliło mi się bezszelestnie na głowę.

Dziecko to nie zepsuty ząb. Nie można usunąć go tak, jak usuwa się ząb, i wyrzucić do śmieci
razem z brudną watą i gazą.

Kult życia to czcza gadanina i nic więcej. Także zdanie dziecko-nie-jest-zepsutym-zębem to tylko ładnie brzmiące zdanie i nic więcej. (…) Wojna jest masowym dzieciobójstwem, odroczonym na dwadzieścia lat.

(…) musiałabym nosić żałobę za każdym razem, kiedy komórka jajowa ginie niezapłodniona, za każdym razem, kiedy dwieście milionów plemników nie potrafi przebić błony.

(…) problem nie polega na tym, by rodziło się jak najwięcej ludzi, lecz by egzystencję tych, którzy już się urodzili, uczynić mniej nieszczęśliwą.

Ciąża nie jest karą wymierzoną przez naturę po to, by kobieta zapłaciła za trwający chwilę dreszcz. To cud, który musi charakteryzować taka sama spontaniczność, jaka jest udziałem drzew i ryb.

(…) płód, a nie dziecko; nauka zezwala mi na takie rozróżnienie. Wiemy wszyscy, że płód staje się
dzieckiem, dopiero kiedy jest już gotowy przyjść na świat, to znaczy w dziewiątym miesiącu. W
wyjątkowych wypadkach w siódmym.

Owoc ojcostwa zostaje wam podany na tacy jak ugotowana zupa, położony na łóżku jak
uprasowana koszula.

„Matki i córki.
Nie przestawaj mnie kochać”

ANN F. CARON

Aby przygotować córkę do życia w XXI wieku, potrzebujemy czegoś więcej niż tylko wzorów przekazanych nam przez nasze matki; potrzebujemy nowych sposobów wychowywania”

Nawet w wypadku dziewcząt,  które były przekonane, że matka je nienawidzi, ukryte przeslanie brzmiało: „Nie przestawaj mnie kochać””

Każdy związek z córką trwa przez całe życie w takiej postaci, w jakiej uformowały go najwcześniejsze wspólne lata. Okres dojrzewania daje możliwość przekształcenia tego związku w długotrwałą, dojrzałą przyjaźń”

„Dwuletnia dziewczynka, wdrapując się na kolana matki, chce od razu poczuć się bezpiecznie, nastolatka patrzy w oczy matki i wsłuchuje się w ton jej głosu w poszukiwaniu bardziej subtelnych form akceptacji”

„Psychologowie zauważyli też, że dojrzewanie jest czymś więcej niż tylko czasem „przejścia”. To drugi po niemowlęctwie najważniejszy etap życia, z właściwym sobie modelem wzrostu i zmiany.” 

„Dorastająca córka strąca matkę z piedestału. Bez względu na to, jak doskonała starałaby się być matka, budząca się w dziewczynie płciowość wraz z nową zdolnością alternatywnego myślenia sprawią, że status matki się zmieni”. 

„Dorastająca dziewczyna zaś ma wyostrzoną świadomość obecności matki. Jest przekonana, że każdy zwraca uwagę na jej własny strój i zachowanie; sądzi też, że koleżanki i koledzy tak samo zwracają uwagę na jej matkę”

„Ten czas strącania z piedestału jest przyczyną rosnącej irytacji matki. Wydaje się jej, że córka postawiła sobie za cel, by ona zwątpiła w siebie. Tymczasem dziewczyna po prostu odkrywa różne możliwości, jakie niesie życie, a wśród nich również możliwość posiadania lepszej matki”

„Matka zostaje strącona z piedestału nie tylko dlatego, że córka zaczyna myśleć w nowy sposób, lecz także dlatego, że jest kobietą, a córka już dziewczyną.” 

„Zmagania dziewczyny, by nie upodobnić się do swojej matki, mogą się przeciągnąć w wiek dorosły.” 

„Problemy okresu dojrzewania są bardziej bolesne i złożone niż problemy dzieciństwa.” 

„Dziewczęta wcale nie chcą stracić uczucia matki, choć wydaje się, że je odtrącają. Kiedy dorosną i przestaną koncertować się wyłącznie na sobie, prawdopodobnie zaczną tolerować wyobrażenia matek. Stres związany ze szkołą i kontaktami z rówieśnikami przesłaniają uczucia wobec rodziny, ale jeśli matka potrafi być cierpliwa, prawdziwa osobowość córki ponownie dojdzie do głosu”

„Staraj się zrozumieć, że córka ma potrzebę okazywania swojej odmienności i nie bierz do siebie jej krytycznych uwag”

„Wyrażaj własne opinie i emocje tak spokojnie, jak tylko potrafisz. Córka powinna wiedzieć, co myślisz i czujesz”

„(…) jeden z pierwszych naukowców badających okres dojrzewania u kobiet, zauważył,  ze relacje między matka i córką na jakiś czas pogarszają po pierwszej miesiączce córki. W jego badaniach zarówno matki, jak i córki mniej się w tym czasie akceptowały, miały mniejszy wpływ na siebie, słabiej angażowały się wzajemnie w swoje sprawy i częściej dochodziło między nimi do nieporozumień”

„Wyrażaj swoją miłość w słowach i spojrzeniu”

„Przekonanie, że „nic mi nie będzie”, jest dla nastolatki tarczą chroniąca przed niepotrzebnym lękiem”

„Stawianie się matkom, kwestionowanie ich opinii i gustów- to oznaka nowych umiejętności w myśleniu”

„Egocentryzm nastolatki znajduje również odbicie w jej poczuciu czasu”

„Jeśli matka ufa i wierzy córce, i potrafi wyrazić tę wiarę z miłością i czułością, nieporozumienia, jakie się pojawiają, nie prowadzą do wrogości i oddalenia. Takie matki i córki chcą pokonać dzielące je różnice i są gotowe do tego, by wyrażać własny punkt widzenia.” 

„Jeśli dziewczyna nie odczuwa bliskości z rodziną, konflikty z matką mogą się przeradzać w pełne krzyków i obelg awantury.” 

„Nastolatki bardziej cenią sobie komentarze pomocne niż krytyczne. Negatywne, krytyczne uwagi zawstydzają je, nie wnosząc nic twórczego(…).” 

„Jedną z pierwszych oznak końca okresu dojrzewania jest moment, w którym córka potrafi powiedzieć matce: „Wiesz, może masz racje””

„Często rozmawiaj z córką, włączaj w te rozmowy również innych. Córka stanie się trochę mniej skoncentrowana na sobie, kiedy wysłucha pomysłów innych osób i znajdzie słuchaczy dla swoich myśli”

„Być czujnym nie znaczy ufać mniej, znaczy – nie ufać ślepo”

„Wiele rodziców irytuje widok bezczynnych nastolatków. Jednak okres dojrzewania to czas, w którym dziewczęta rozwijają własne upodobania”

„Krótkie chwile spędzane z ojcem (te swobodne, bez kazań lub pouczeń) mogą być dla nastolatek bardzo cenne”

„Uleganie żądaniom nastolatki i brak wymagań wobec niej nie jest właściwym objawem matczynej troski. Obdarzanie dorastającej córki miłością nie oznacza pozostawiania jej całkowitej swobody”

„Nastolatki potrzebują czasu na swoje dorastanie, zwłaszcza że jest to okres dużej presji, by odnosić sukcesy i eksperymentować. Nastolatki potrzebują czasu, aby pokonać trudności, związane z nauką w szkole średniej. Kiedy zaś jakieś wydarzenie przeradza się w kryzys, konieczna jest cierpliwość”

„Uwięzieni w słowach rodziców”

Agnieszka Kozak Jacek Wasilewski

Istotą tańca jest rytm. Możesz poczuć rytm w sobie albo złapać rytm zewnętrzny – rytm z innymi
ludźmi, rytm spadających kropel, szurania w liściach, kamykach, uderzeń kół pociągu o spoiwa
szyn. Rytm łączy cię ze światem, synchronizuje, pozwala wyrwać sprzed taśmy nasuwających się
rzeczy, które musisz zrobić.

Tworzenie, odkrywanie, ruch, zabawa to źródła energii, to źródła dbania o siebie i innych.

Obowiązek przesłania nam wolność, a bez niej przecież nie ma miłości.

Popatrz na swoje ciało jak na dom, w którym jest sala balowa, i na taniec jako formę ekspresji twojego wewnętrznego dziecka.

Życie można zacząć w każdym wieku, bo każdy czas jest dobry na to, by zacząć budować siebie i swoje życie.

Każda porażka to moment nauki.

W słowach martwić się jest przecież martwota- a więc śmierć, brak życia.

Ważne, żeby wykonywać ruch ku życiu. Możesz to zrobić w każdym wieku. Ważne jest, by przestać pudrować trupa w sobie. Ważne, żeby zacząć wybierać życie.

Lęk przed tym, co się może wydarzyć, zatrzymuje życie.

Grzeczne dziecko to dziecko związane, zastygłe w bezruchu, nieeksplorujące, nieciekawe świata krok dalej- słowem: nieżywe niczym lalka, która ma ładnie wyglądać.

Ubranie przemocy w kolorową sukienkę żartu zdejmuje odpowiedzialność z przemocowca (…)

Spełnianie czyichś oczekiwań to nie jest bycie grzecznym – to bycie zniewolonym zasługiwaniem na akceptację.

Co ludzie powiedzą wbija w ogromny lęk przed negatywną oceną.

W rozwoju świadomości swojego ciała i siebie ważna jest umiejętność zadawania sobie pytań i poszukiwania własnych odpowiedzi.

Upadek (…) jest elementem procesu, elementem ruchu – czasami upadamy (…)

Czasami nie wybaczamy, ponieważ czekamy na przeprosiny – na uznanie krzywdy.

Poczucie krzywdy wymaga czasu i ukojenia.

Kiedy wybaczam, to uwalniam jakąś historię, która mnie wikła, trzyma, karmi trucizną. To tak, jakby oczyszczać się z emocjonalnych złogów, które w nas gniją i ciągną za sobą pewien smrodek przeszłości, cały czas kładący się cieniem na teraźniejszości. To rodzaj puszczenia, odpuszczenia tego, co było, i uznanie, że czas przestać to pielęgnować.

Jeśli ktoś nie wybaczamy sobie, to staje się jednocześnie kątem, ofiarą i sędzią, pozostając w świecie swojego sądu, który może być uproszczony, ponieważ oparty jest tylko na własnym doświadczeniu.

Żeby dziękuję zadziałało, trzeba je przyjąć.

Dawanie z serca to obdarowywanie kogoś dla niego samego.

Dawanie nie oznacza robienia tego, co należy, czy wyrzekania się dla kogoś, ale bycie z drugą osobą w kontakcie.

To, jak widzisz świat, niestety wpływa na to, jak się czujesz, a to z kolei kreujesz to, co sobie myślisz.

Dostrzeganie dobra w drugiej osobie pomaga jej widzieć dobro w sobie.

Ślepota dotycząca braku widzenia dobra w sobie i wokół siebie zanurza nas wszystkich w ciemności samotności i smutku.

Człowiek, który jest spętany wstydem, nie może znieść siebie samego, musi więc siebie samego zniknąć.

Nie grać w bycie grzeczną lub grzecznym oznacza wybór autonomii i niezależności.

Zamrożenie oznacza brak słuchania siebie i swoich potrzeb – ważni są inni i spełnianie ich oczekiwań, bycie dla nich.

Niemoc nie pozwala człowiekowi dojrzeć. Każdy etap tworzenia się JA opiera się na jakimś przekroczeniu granic (…).

Czasem odnalezienie ojca i pogodzenie się z nim nie musi dotyczyć tej osoby, która była fatalnym rodzicem, próbującym na deptaniu dziecka zbudować swój piedestał. Czasem znajdziesz ojca w innej osobie – to rodzaj duchowego opiekuna czy przewodnika, który pomoże ci otworzyć drzwi do twojej tożsamości.

Słowo przepraszam ma moc, kiedy jest wyborem serca, a nie kiedy zostaniemy do niego zmuszeni.

Wymuszanie przepraszania powoduje, że tracimy wewnętrzny kompas- tracimy kontakt z własnymi potrzebami (…).

Autentyzm przeprosin wymaga więc autentyzmu woli, która mu towarzyszy.

Niedookreślone oczekiwania stają się autostradą do piekła perfekcjonizmu.

Świadomość swoich stanów emocjonalnych pozwala dbać o siebie, o swój dobrostan, a przede wszystkim pozwala budować poczucie bezpieczeństwa.

Warto pozwolić sobie na doświadczenie tego, że wyrażona złość nie szkodzi urodzie.

Jeśli wyłączymy złość jako informację o przekroczeniu granic, to narażamy się na bycie krzywdzonymi, nadużywanymi, wykorzystywanymi.

Wielu rodziców nawet nie zdaje sobie sprawy, że wychowuje dziecko jak miłego, potulnego kota, to nie może oczekiwać, że w dorosłym życiu będzie ono tygrysem – walczącym o siebie I stawiającym granice innym.

Człowiek jest całością, a w nim zmieszane są różne pierwiastki – jest anima i animus.

Kiedy człowiek doświadczy tego, że upada, i nauczy się, że po każdym upadku jest w stanie wstać i dalej działać, nabiera zaufania do swojego ciała, do siebie, do swoich możliwości powstawania.

(…) wybaczenie nie zwalnia z odpowiedzialności za to, co ktoś zrobił, jedynie jest naszym wyborem wzniesienia się ponad krzywdę w dalszym w naszym działaniu, by mieć spokój w sobie I tym samym wokół siebie.

Źródłem naszego prawa, żeby nie czuć się gorszymi i cieszyć się tym, co lubimy, jesteśmy my sami.

Dziecko, które doświadcza zaniedbania ze strony rodziców pochłoniętymi chorobami i zdających się nie radzić sobie z problemami, jest starającą się przetrwać ofiarą. Składa siebie i swoje życie w ofierze i wytrzymuje dużo, a nawet zdecydowanie za dużo.

„Człowiek w poszukiwaniu sensu”

Viktor E.Frankl
(…) Nie należy poszukiwać w życiu jakiegoś abstrakcyjnego sensu. Każdy człowiek ma swoje wyjątkowe powołanie czy misję, której celem jest wypełnienie konkretnego zadania. Nikt nas w tym nie wyręczy ani nie zastąpi, tak jak nie dostaniemy szansy, aby drugi raz przeżyć swoje życie.

Formułowanie pytania o sens życia w tak ogólny sposób przypomina pytanie mistrza szachowego:
„Mistrzu, czy możesz mi zdradzić, które posunięcie jest najbardziej skuteczne?

(…) zamiast pytać o sens swego życia, człowiek powinien uświadomić sobie, że to on sam jest adresatem tego pytania. Inaczej: życie każdemu z nas stawia pytania, a jedynym sposobem, aby mu odpowiedzieć, jest odpowiadać za swoje życie, być za nie odpowiedzialnym.

(…)logoterapia dostrzega w odpowiedzialności istotę ludzkiej egzystencji.

Nerwice noogenne nie są wynikiem sprzecznych popędów i impulsów, lecz raczej problemów egzystencjalnych. Wśród tych ostatnich znaczącą rolę odgrywa frustracja woli sensu.

Życie w obozie koncentracyjnym rozdzierało duszę człowieka, ujawniając jej na co dzień ukryte otchłanie.